Dziś aktywny dzień – zaczęliśmy od zwiedzania Narodowego Muzeum Historycznego Sofii. Jest to jedno z największych muzeów, w którym można zapoznać się z historią Bułgarii oraz całych Bałkanów. Znajdują się tu zbiory odkryte w czasie wykopalisk. Jednymi z cenniejszych są przedmioty, które odnaleziono w grobowcu trackiego króla z lat 330-300 p.n.e. Następnym punktem była wizyta w Parku Narodowym Witosza, gdzie zastała nas zima. W pamięci na pewno zostanie nam widok Skalnej Rzeki – długiej wstęgi głazów biegnących po stoku góry. Stamtąd udaliśmy się do parku Kambanite gdzie nad drzewami góruje niemal czterdziestometrowy pomnik, zbudowany z czterech potężnych pylonów. Na jego szczycie… dzwony. Jakby zaplątane w gęstej pajęczynie. Ale zaraz… poniżej jest ich więcej. W sumie… około stu trzydziestu, a wśród nich te z Chin, Nepalu, Tajwanu, Peru i Polski. Ostatnim punktem programu było zwiedzanie soboru Aleksandra Newskiego – najbardziej rozpoznawalnego budynku Sofii.